Czym się zajmuje nasza fundacja non-profit?

Fundacja Integracji Społecznej Przyjaciele z Czernica jest to organizacja non-profit.

Przede wszystkim niesamowitą radość przynosi nam niesienie pomocy innym. W szczególności zależy nam na dobru ludzi i zwierząt.

Wszelkie środki finansowe, które otrzymujemy poprzez dobry gest prywatnych osób, czy te otrzymane z budżetów publicznych: państwowych, regionalnych lub lokalnych przeznaczamy WYŁĄCZNIE na to, aby nasza Fundacja funkcjonowała i mogła pomagać.

Nie jesteśmy nastawieni na jakikolwiek zysk.

Wszelkie uzbierane przez nas środki przeznaczamy na polepszenie życia zwierząt pod naszą opieką oraz lokalnej społeczności.

Fundacja Integracji Społecznej Przyjaciele z Czernica powstała z pomysłu jej prezes - Agnieszki Danilewskiej w 2016 roku.

Jest to bardzo mała organizacja, w zasadzie rodzinna :-)

 

 

Naszą misją jest:
Misją naszej organizacji jest tworzenie grupy Przyjaciół, która razem pomaga potrzebującym zwierzętom oraz osobom w trudnej sytuacji.

Nie jest nam również obca edukacja ekologiczna, o prawach człowieka, czy zwierząt oraz ochrona dóbr narodowych.

Pragniemy stać się bardzo silną organizacją lokalną, mogącą rozwiązywać problemy lokalnych mieszkańców, ale i nie tylko.

 

 

 

 

malowanie ściany

 

 

Cele statutowe Fundacji

 

CELE STATUTOWE

 

 

 

Zespół:

pani prezes Prezes Agnieszka Danilewska – zwana Agą fizjoterapeuta zwierząt, instruktor jazdy konnej, hipoterapeuta, sędzia sportowy PZJ, wieloletni pracownik Kliniki weterynaryjnej Bemowo, społecznik, wolontariusz, Propagator filozofii ekologicznych, w wolnych chwilach – artystka, maluje, rysuje.

W Fundacji pełni wiele funkcji, pisze artykuły, posty, krótkie teksty tworzy grafiki, logotypy, fotografuje, zajmuje się fundraisingiem, odpowiedzialna kontakt z innymi organizacjami pozarządowymi, prowadzi zajęcia z hipoterapii oraz jazdy konnej.
Człowiek „łorkiestra” ;-)

Wice Prezes Jadwiga Danilewska – wielbicielka kotów, zwana Babcią Geolog, wieloletni pracownik Instytuty geologicznego w Warszawie, córka znanego profesora Kazimierza Guzika, fotograf w wolnej chwili, miłośniczka gór w szczególności Tatr, zamiłowana turystka, zwolennik filozofii ekologicznej, miłośniczka zwierząt.

W Fundacji zajmuje się bardzo ważną funkcją, kontrolą ortograficzną i stylistyczną tekstów, opieką nad zwierzętami i planowaniem zakupów dla zwierzaków.

 

Nasi Przyjaciele, stali wolontariusze:

Wiki - Młoda osoba, uczennica gimnazjum, wielbicielka koni i psów. Wielokrotnie wykazała się aktywnością odwiedzając nasze zwierzaki, uczestnicząc w kweście, organizowała zbiórki. Prowadzi profil na instagramie dla fundacji

Robert - Wspiera Wiki i pomaga w działaniach.

Jula – bardzo aktywna Przyjaciółka, wielokrotnie zorganizowała zbiórki dla emerytowanych koników współpracując ze szkołą w gminie, w wolnych chwilach opiekuje się konikami i pomaga w prowadzeniu zajęć.

 

Natalka z Łodzi - Przyjaciółka ze względu na odległość- zdalna , świetna w kampaniach fundraisingowych , przemiła i uzdolniona osoba,

Paweł - pracownik firmie zajmującą się drukiem protez medycznych, odwiedza nas w wolnych chwilach, miłośnik koni ,pomysłodawca i koordynator działań - „Proteza nogi dla „Koziuty”

Marcysia i Gabi - siostry z Warszawy, miłośniczki koni, organizatorki na portalu crowdfundingowe zbiórki dla Newady, w wolnych chwilach odwiedzają koniki i przywożą samodzielnie upieczone ciasteczka dla koni.

 

Nasza historia z happy endem

Agnieszka (prezes Fundacji): Odkąd sięgam pamięcią zwierzęta były w moim życiu stałym elementem. Psy, koty, ptaki, myszki... Trafiały do mojego rodzinnego domu te porzucone, słabsze, niechciane, więc chciałam zapewnić im dobre życie. Najważniejsze miejsce w moim sercu zawsze zajmowały konie. To od nich zapałałam chęcią, by zostać weterynarzem.

Niestety ścieżka zawodowa potoczyła się inaczej i Agnieszka nie została lekarzem weterynarii, ale nie ma tego złego! 

Prezes - Agnieszka wykupiła klacz - Newadę. Ta poturbowana przez życie klacz nie miała szans na przetrwanie bez odpowiedniej rehabilitacji.

Doszło u niej do uszkodzenia nerwu barkowego i zaniku mięśni łopatki…

Agnieszka mimo negatywnych opinii znajomych lekarzy sama spróbowała swoich sił, by pomóc Newadzie i udało się!

Po przestudiowaniu mnóstwa książek, obserwacjach opieki nad końmi samej Wandy Wąsowskiej i naukach świetnego specjalisty, zaprzyjaźnionego lekarza weterynarii Włodka Woźniaka, Newada rozpoczęła fizjoterapię.

Trwała ona 1,5 roku, ale przyniosła oczekiwany skutek!

Agnieszka poprzez ogromne samozaparcie i odważne podejście do konia umożliwiła Newadzie na powrót do pełni sił! 

 

Agnieszka nie taki WIELKI prezes


Poprzez przygodę z Newadą jak i ogromne serce dla zwierząt. Aga zapragnęła nieść im pomoc i zdecydować się na zostanie fizjoterapeutką zwierząt.

W latach 90 nie był takich kursów, i gdy nadarzyła się okazja uczestnictwa w pierwszym w Polsce kursie zawodowym ,nie zastanawiała się ani chwili.

Wszystko udało się nie tylko przez silny charakter Agnieszki. Kurs pomógł sfinansować jej ukochany szef - Paweł Kowalczyk i nasza Pani Prezes zaczęła swój dyżur rehabilitacji zwierząt.

Czego się nie robi dla idei?

To właśnie kursanci pierwszego kursu fizjoterapii zwierząt , po zrzeszeniu się w Związek ,doprowadzili do wpisania do rejestru sądowego tego zawodu.

 

Nie obyło się bez potknięć


Fundacja Integracji Społecznej Przyjaciele z Czernica nie powstałaby, gdyby nie szaleńcza miłość do zwierząt jej pomysłodawczyni. To właśnie Agnieszka ratując bezdomne, po wypadkach, niechciane zwierzaki, postanowiła po latach kupić własne gospodarstwo. Nie było to łatwe zadanie dla naszej Pani Prezes. Musiała zmagać się nie tylko z brakiem środków finansowych, ale i krzywymi spojrzeniami innych.

Lecz nie poddała się!

Poprzez kupno ziemi i stawianie małych kroków na przód, zwierzęta odnalazły swoje miejsce i wsparcie, a sama Agnieszka chęć do działania!

 

Bieg z przeszkodami, ale możesz i na pewno zechcesz nam pomóc


Opieka nad całym stadem zwierząt w naszej Fundacji (ok. 25 sztuk) wymaga codziennej kontroli. Zwierzaki wymagają karmienia, odpowiedniego utrzymania w czystości, a czasami nawet podawania leków. Pandemia covid-19 i na nas pozostawiła swój ślad.

Również okoliczni mieszkańcy wymagają wsparcia i naszych działań a bez Ciebie nie będzie to możliwe!

 

Aby nasze stałe projekty jak:

"Na końskim grzbiecie po zdrowie” - umożliwia darmowe zajęcia z hipoterapii i jazdy konnej 

“Pomoc zwierzakom i ich opiekunom” - przede wszystkim działania mające na celu codzienne utrzymanie zwierząt

“Pomoc sąsiedzka” - czynności i wsparcie dla najuboższych mieszkańców najbliższych wsi i miasteczek

 

…..mogły działać, są potrzebne pieniądze.

Wiemy o tym, że w każdym z nas tkwi iskierka dobra i pozytywnej energii, którą można przekazać innym do potęgi entej!

Bądź już od dziś naszym Przyjacielem i spełniaj marzenia tych maluczkich!

Jest tak wiele do zrobienia, a czas ucieka!

Nie tylko Newada wymaga ciągłej opieki i troski, bacz na to i dołącz do naszego dream team!